środa, 31 lipca 2013

31.07.2013


Cześć! :)


Więc tak, to już połowa wakacji, ale ten czas szybko leci.
Strasznie tak jakoś smutno się zrobiło, byleby głupie myśli nie powróciły...

Zacznijmy jak zawsze , od rana .. ;)

     Wstałam, ubrałam się, łazienka, to co zwykle. Następnie zgodziłam się trochę pograć z bratem w grę, szczerze mówiąc nie przypadła mi do gustu, ale się mu nie dziwie, ma przecież 7 lat. Potem weszłam na laptopa, posiedziałam trochę na blogu i zabrałam się za robienie obiadu.. i się stało, dostałam sms od niego, poprosił o spotkanie. Zgodziłam się.
     Więc ubrałam buty, wzięłam telefon i wyszłam w umówione miejsce... zaczął mnie przepraszać, jak to się pomylił, że przestanie pić, skończy z tym... jak zazwyczaj. Tylko kiedy okaże się to prawdą? Przestanie mnie kiedyś okłamywać? Zostawi to cholerstwo? Zobaczymy... Wróciłam do domu ze łzami w oczach, powiedziałam 'wybaczam', ale czy mu naprawdę wybaczyłam... Czy powinnam go okłamywać? Dawać mu satysfakcję, że jest wszystko tak jak było? Że słowem ,,PRZEPRASZAm" załatwił sprawę? Jest tyle pytań, na które chciałabym znać odpowiedź...
     Do rzeczy, dałam mu szanse po raz kolejny, boję się, że z czasem będę cierpieć bardziej.. ale to nic, dla niego jestem w stanie znieść ból. I teraz następne pytanie.. jak poradzić sobie z tymi problemami nie mówiąc o nich nikomu? Chyba się nie da, chociaż chcę, żeby wszyscy myśleli, że jest ok. Nie będę się nad sobą użalać.
    Strasznie się rozpisałam.. ale no cóż, chyba mi ulżyło :). Kontynuując, wróciłam z tego 'spotkania', resztę dnia przesiedziałam w domu, wpatrywałam się w moje kolorowe włosy, zastanawiając się na jaki glupi pomysł wpadłam.. Dzisiejszą noc muszę spędzić w pokoju razem z moim bratem, damy rade. ; ). Rozważam na założenie jeszcze jednego bloga, mam zamiar pisać tam swoje własne opowiadanie, zobaczymy jak to wyjdzie, a puki co, zmykam. Pa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz